Jeżeli chodzi o kwestię oceny działań pomiędzy polskim rządem a sojusznikami z NATO uważam, że były one utrzymane w prawidłowy sposób. Dobrze się stało, iż w sprawie wydarzenia w Przewodowie nie widzieliśmy ze strony polskiego rządu chaotycznych, nieprzemyślanych działań.
Możemy się oczywiście spierać delikatnie o to, czy powinniśmy wiedzieć o pewnych rzeczach wcześniej, czy nie, ale bądźmy szczerzy: to była sytuacja bez precedensu. Na pewno istnieją odpowiednie procedury na tego typu zdarzenia, ale dobrze wiemy, że nie były one wykorzystane do tych do tej pory w praktyce. Nie mam zatem większych zastrzeżeń, jeżeli chodzi o działanie agend rządowych w tym zakresie. Odpowiedź polskiego rządu była adekwatna i cieszy też to, że główne siły polskiej sceny politycznej zachowały się odpowiedzialnie.
Sytuacja ta pokazała, jak ważne jest bycie członkiem sojuszu obronnego. W zasadzie niemal wszystkie informacje o tym skąd ta rakieta przyleciała i skąd została odpalona otrzymaliśmy od Amerykanów, którzy w ramach NATO patrolowali przestrzeń powietrzną.
Prawdą jest, że żadne państwo na świecie nie dysponuje tak szczelnym systemem obrony, aby w sposób skuteczny poinformować społeczeństwo o każdym zagrożeniu. Natomiast osobną rzeczą jest kwestia tego, w jaki sposób podawane były informacje o wydarzeniach w Przewodowie.
Ten przykład pokazał, jak ważne jest rzetelne dziennikarstwo i rzetelna informacja. Różne stacje, dziennikarze podawali bardzo skrajne wersje wydarzeń. Jedni relacjonowali je w sposób wyważony a drudzy w tym samym czasie od razu informowali o tym, że są to rosyjskie rakiety.
Z pewnych względów jest to nawet zrozumiałe, że takie głosy się pojawiły, bo wszyscy wiemy, co się dzieje na Ukrainie i kto jest agresorem. Także należało się liczyć z tym, że takie głosy się pojawią bez poczekania na potwierdzenie tych informacji.
Natomiast nie zmienia to faktu, że cała ta sytuacja jest dla mediów sprawdzianem: jak ważne jest solidne i rzetelne dziennikarstwo, które nie jest tylko i wyłącznie ukierunkowane na sensację, ale na rzetelną, prawdziwą informację.
Filip Strząbała - wiceprzewodniczący Nowej Lewicy w powiecie kieleckim (wypowiedź w programie Bez Demagogii TVP 3 Kielce)